Baranki w pieluchach - Tatarak
Raz w tygodniu pokazujemy atrakcyjny, ambitny film, na który rodzice mogą przyjść wraz ze swoimi pociechami. Prezentujemy filmy premierowo goszczące na naszych ekranach.
Aby zapewnić naszym specjalnym gościom maksymalny komfort filmy są wyświetlane przy słabo wyciemnionej sali oraz z dźwiękiem odpowiednio przyciszonym. Poza tym, świadomi niewygody towarzyszącej wyjściu z maluchem na drugie piętro, gwarantujemy, że nasza obsługa dołoży wszelkich starań, aby ten problem nie zaprzątał głowy naszych Widzów!
30 kwietnia zapraszamy na pokaz najnowszego filmu Andrzeja Wajdy, TATARAK!
Wśród zakupionych biletów na pokazy Baranków, raz w miesiącu odbywać się będzie losowanie nagród ufundowanych przez Pieluszkarnię lub Sklepik Naturalny.
BILETY: tylko 10 zł!
czwartek, 30 kwietnia, godz. 11.00
TATARAK | TATARAK
reż. Andrzej Wajda, Polska 2009, 85'
MFF w Berlinie 2009
Nagroda im. Alfreda Bauera (za innowacyjność)
Najnowszy film Andrzeja Wajdy oparty na opowiadaniu Jarosława Iwaszkiewicza, jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy. Wajda już po raz trzeci adaptuje prozę Iwaszkiewicza, za każdym razem w doskonałym stylu (Brzezina, Panny z Wilka).
MARTA (Krystyna Janda), kulturalna kobieta w średnim wieku, która jest żoną DOKTORA (Jan Englert) z małego miasteczka, nie zdaje sobie sprawy ze swojej śmiertelnej choroby. Pewnego dnia poznaje znacznie młodszego mężczyznę, BOGUSIA (Paweł Szajda), który oczarowuje ją swoją młodością i prostotą. Ich niewinne spotkania na brzegu rzeki są naznaczone wzajemną fascynacją, lecz kres kładzie im nagły i okrutny kaprys losu.
To dopiero pierwsza warstwa tej wielowymiarowej historii, bo Tatarak jest również filmem o tworzeniu filmu, a Andrzej Wajda przeplata fabułę autentycznymi monologami Krystyny Jandy na temat przedwczesnej śmierci jej męża, cenionego operatora Edwarda Kłosińskiego, któremu film jest dedykowany. W ten sposób obie kobiety – Krystyna i Marta – zlewają się w jedną głęboko zranioną istotę, która musi znaleźć w sobie siłę i poradzić sobie z perspektywą nieuniknionej śmierci.
Tatarak to subtelna i wzruszająca historia o niemożliwej miłości, a zarazem osobista wypowiedź reżysera o odwiecznych tematach: miłości, która przychodzi za późno, i śmierci, która zawsze przychodzi za wcześnie.
Poruszająca medytacja o śmierci. (...) Wajda skomponował swój film z odwagą kamikadze. Kerstin Decker, Tagesspiegel
Wajda ma 83 lata i w przeciwieństwie do innych europejskich filmowców swego pokolenia, utrzymuje swą sztukę na wysokim poziomie... Jego prawda o śmierci i daremności wstrząsa. Matthias Heine, Berliner Morgenpost
Dawno nie gościliśmy na ekranach filmu tak wielowymiarowego i niekonwencjonalnego. Dopracowany w każdym calu, precyzyjny obraz przypomina o wielkości mistrza. Odwaga, z jaką zadał najważniejsze pytania o ludzką kondycję, przywołuje na myśl odwagę Bergmana z czasów Siódmej pieczęci albo Felliniego z Osiem i pół. Krzysztof Kwiatkowski, Życie Warszawy
Tatarak robi wrażenie. To film dojrzałego człowieka, ale jednocześnie na swój sposób młody. 83-letni mistrz zaskakuje poszukiwaniami nowoczesnej formy, podejmuje ogromne twórcze ryzyko. Z pewnością podzieli publiczność. Barbara Hollender, Rzeczpospolita
Cykl polecają:
Aby zapewnić naszym specjalnym gościom maksymalny komfort filmy są wyświetlane przy słabo wyciemnionej sali oraz z dźwiękiem odpowiednio przyciszonym. Poza tym, świadomi niewygody towarzyszącej wyjściu z maluchem na drugie piętro, gwarantujemy, że nasza obsługa dołoży wszelkich starań, aby ten problem nie zaprzątał głowy naszych Widzów!
30 kwietnia zapraszamy na pokaz najnowszego filmu Andrzeja Wajdy, TATARAK!
Wśród zakupionych biletów na pokazy Baranków, raz w miesiącu odbywać się będzie losowanie nagród ufundowanych przez Pieluszkarnię lub Sklepik Naturalny.
BILETY: tylko 10 zł!
czwartek, 30 kwietnia, godz. 11.00
TATARAK | TATARAK
reż. Andrzej Wajda, Polska 2009, 85'
MFF w Berlinie 2009
Nagroda im. Alfreda Bauera (za innowacyjność)
Najnowszy film Andrzeja Wajdy oparty na opowiadaniu Jarosława Iwaszkiewicza, jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy. Wajda już po raz trzeci adaptuje prozę Iwaszkiewicza, za każdym razem w doskonałym stylu (Brzezina, Panny z Wilka).
MARTA (Krystyna Janda), kulturalna kobieta w średnim wieku, która jest żoną DOKTORA (Jan Englert) z małego miasteczka, nie zdaje sobie sprawy ze swojej śmiertelnej choroby. Pewnego dnia poznaje znacznie młodszego mężczyznę, BOGUSIA (Paweł Szajda), który oczarowuje ją swoją młodością i prostotą. Ich niewinne spotkania na brzegu rzeki są naznaczone wzajemną fascynacją, lecz kres kładzie im nagły i okrutny kaprys losu.
To dopiero pierwsza warstwa tej wielowymiarowej historii, bo Tatarak jest również filmem o tworzeniu filmu, a Andrzej Wajda przeplata fabułę autentycznymi monologami Krystyny Jandy na temat przedwczesnej śmierci jej męża, cenionego operatora Edwarda Kłosińskiego, któremu film jest dedykowany. W ten sposób obie kobiety – Krystyna i Marta – zlewają się w jedną głęboko zranioną istotę, która musi znaleźć w sobie siłę i poradzić sobie z perspektywą nieuniknionej śmierci.
Tatarak to subtelna i wzruszająca historia o niemożliwej miłości, a zarazem osobista wypowiedź reżysera o odwiecznych tematach: miłości, która przychodzi za późno, i śmierci, która zawsze przychodzi za wcześnie.
Poruszająca medytacja o śmierci. (...) Wajda skomponował swój film z odwagą kamikadze. Kerstin Decker, Tagesspiegel
Wajda ma 83 lata i w przeciwieństwie do innych europejskich filmowców swego pokolenia, utrzymuje swą sztukę na wysokim poziomie... Jego prawda o śmierci i daremności wstrząsa. Matthias Heine, Berliner Morgenpost
Dawno nie gościliśmy na ekranach filmu tak wielowymiarowego i niekonwencjonalnego. Dopracowany w każdym calu, precyzyjny obraz przypomina o wielkości mistrza. Odwaga, z jaką zadał najważniejsze pytania o ludzką kondycję, przywołuje na myśl odwagę Bergmana z czasów Siódmej pieczęci albo Felliniego z Osiem i pół. Krzysztof Kwiatkowski, Życie Warszawy
Tatarak robi wrażenie. To film dojrzałego człowieka, ale jednocześnie na swój sposób młody. 83-letni mistrz zaskakuje poszukiwaniami nowoczesnej formy, podejmuje ogromne twórcze ryzyko. Z pewnością podzieli publiczność. Barbara Hollender, Rzeczpospolita
Cykl polecają: